Twórcy ludowi

Teresa Chęcińska

To osoba wszechstronnie uzdolniona. Potrafi wiele… chociaż  - kiedyś w rozmowie z Jej Mamą usłyszałam, że swoje córki nie „goniła” do pracy. Uważała, że przyjdzie czas,  to same będą musiały nauczyć się pracować. Mama Tereski w młodości Jej nie uczyła, ale na pewno w genach przekazała talent, który /już pani Chęcińska/ rozwinęła w miarę swych zainteresowań i potrzeb.

Pani Chęcińska ma bogaty asortyment rękodzieła artystycznego:  Są to produkty codziennego użytku, niepowtarzalne części garderoby, dekoracje do domu wszystko wykonane ręcznie różnymi technikami: na drutach, na szydełku, filcowaniem, szycie, wyszywane haftem krzyżykowy, płaskim. Wytwarza różnego rodzaju dodatki,  biżuterię techniką sutasz.

Jej zdolności manualne są bardzo wysokie i różnorodne, a chęci poznania,  spróbowania różnych technik rękodzieła artystycznego prowadzą Ją na kursy i szkolenia gdzie doskonali i rozwija swój talent.

Pani Teresa chętnie dzieli się swoją wiedzę z innymi. Prowadzi szkolenia, warsztaty, kursy. Tym samym podtrzymuje tradycję.

Pani Teresa tworzy dla siebie, rodziny, przyjaciół. Można u niej zamówić poduszkę, firanę, zazdrostkę, obrus, serwetkę, beret, spódnicę, biżuterię itp.

Produkty pani Teresy można oglądać na wystawach czy pokazach ludowych. Doceniają je amatorzy  jak również koneserzy ręcznej twórczości ludowej, bo tylko takie osoby znają wartość niepowtarzalnych  rękodzieł artystycznych.
Prezentowane poniżej przedmioty nie są wytwarzane masowo, mają oryginalne wzornictwo, bogaty wybór.



Elżbieta Saczuk

Nasza artystka ludowa jest mistrzynią igły. Maluje  przepiękne obrazy igłą -  haftem krzyżykowym, płaskim lub richelieu. Kolekcja  Jej prac jest bardzo duża, bo pracowitość pani Elżbiety jest niesamowita. Każdą wolną chwilę spędza przy swoich rękodziełach artystycznych.

Podziwiamy wytrwałość, zacięcie i pracowitość Pani Elżbiety. Życzymy dużo  zdrowia, dla dalszej realizacji artystycznej pasji.

Oto co mówi o sobie  nasza pasjonatka:

Jestem emerytowaną nauczycielką. Od najmłodszych lat interesowały mnie prace rękodzielnicze. W moim rodzinnym domu siostry i mama robiły na drutach, szydełkowały, robiły na krosnach, przędły na kółku, wyszywały. Te umiejętności zdobyłam i ja.

Kiedy pracowałam zawodowo nie było na to czasu. Obecnie każdą wolną chwilę i czas poświęcam na robienie różnych robótek.

W swoich pracach wykorzystuję haft krzyżykowy, płaski jak i richelieu. Tworzę igłą i nitką różnego rodzaju obrazy, obrusy, serwetki, serwety, bieżniki na różne okazje. Niektóre są bardzo dużych rozmiarów np. Wenecja. Są one o różnorodnej tematyce: kwiaty, krajobrazy, konie, ptaki itp. Ostatnie prace to portrety Papieża Jana Pawła II.

Wykonuję również haftem krzyżykowym piękne portrety mając kolorowe zdjęcie danej osoby.

Moje prace zdobią ściany i stoły w Holandii, Anglii, Kanadzie, we Włoszech i w Polsce. Dotarły one tam jako prezenty dla znajomych i krewnych.

Miałam kilka wystaw, pokazów w kraju i za granicą. Ze swoimi pracami uczestniczyłam  na Targach Rękodzieła Artystycznego i Rzemiosła w Siedlcach w dniach 4-5 grudnia 1999 r. w hoteli „Arche”.

We wrześniu 1999 r. byłam na II Międzynarodowych Targach Chleba w Jaworze. Dzięki moim pracom  przesmyckie Koło Gospodyń Wiejskich zajęło I miejsce w konkursie na najatrakcyjniejsze stoisko.

W październiku odbył się pokaz prac dla 80-ciu nauczycieli-emerytów z powiatu siedleckiego w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Siedlcach.

W dniach 19 – 27 sierpnia 2000 r. moje prace zdobiły stoisko polskie w Niemczech w Oberhawel. Wśród zwiedzających budziły wielki zachwyt, zainteresowanie oraz popyt. Przez szereg lat brałam udział w konkursach organizowanych przez siedlecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego pod hasłem: ”Przedsiębiorczość mieszkańców wsi”. Zdobywałam wiele nagród i wyróżnień.

Bardzo dużo prac sprzedałam. Pozostałe zdobią ściany moich pokoi. Cieszą moje oczy. Umilają moje samotne życie.

Prezentowane poniżej obrazy tworzone i kolekcjonowane były przez lata.


Irena Skorupska

Jak opowiada – od pokoleń tkactwem zajmowała się rodzina męża. W ich domu w każdym pokoju stały krosna na których pracowali wszyscy członkowie rodziny. Mąż, brat męża, teściowa, a także matka - Katarzyna Borowska.

Pani Irena przygodę z tkactwem zaczęła po zakończeniu pracy zawodowej tj. w 1972 roku. Dostała od teściowej krosna i rozpoczęła naukę. Nauczycielem był mąż i teściowa. Zaczęła tkać i odkryła swoją pasję, która trwa do dziś.

Tkactwem zajmują się też córki pani Ireny, jedną z nich jest znana i ceniona twórczyni Magdalena Papakul, która podtrzymuje i propaguje idee tkactwa prowadząc m in. warsztaty tkactwa regionalnego w całej Polsce. W rodzinie pani Ireny wnuczki i nawet niektóre prawnuczki zaczynają zarażać się tą pasją. To już kolejne, czwarte pokolenie.

Pani Irena chętnie przekazuje swoją wiedzą innym. W swoim warsztacie miała osoby z Warszawy, ze Śląska, z województwa świętokrzyskiego. Jako ciekawostka była to prawniczka, pracownica ministerstwa, dyrektor domu kultury.

Oprócz dywanów o tradycyjnych wzorach pani Irena wykonuje na drutach piękne obrusy, serwety jak również zwykłe chodniki szmaciane. Wykonuje prace tkackie na zamówienia. Wykorzystywane do rekonstrukcji strojów ludowych m in. dla zespołu „Chodowiacy”, „Podlasianki”, dla śląskich zespołów ludowych.

Pani Irena z córką Magdą prezentują swoje wyroby tkackie na wystawach, konkursach i imprezach rękodzieła ludowego zdobywając dyplomy i wyróżnienia.

W maju 2015 roku za obrus i zielony bieżnik zdobyła I nagrodę w kategorii koronka w konkursie Rękodzieła Artystycznego „Igłą malowane”, organizowanym w Białej Podlaskiej. Jedna z jej tkanin znalazła się na wystawie pokonkursowej w Białymstoku w Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.

W Hrudzie w 2015 roku zdobyła II nagrodę w Przygranicznym Konkursie Tkackim, a w październiku na Biennale w Bydgoszczy, w trakcie Ogólnopolskiego Przeglądu Amatorskiej Tkaniny Unikatowej, została uhonorowana nagrodą w kategorii tkanina ludowa.


Zadzwoń do nas